środa, 21 listopada 2012

Wyrzeźbiłam sobie kotka...:)

... z oczami głębokimi,jak ocean;) A raczej wydziubałam igiełkami do filcowania na sucho.Moja nowa pasja;)?  Nie wiem,ale na pewno wspaniałe,cieplutkie zajęcie,(siedząc głęboko w fotelu) na długie zimowe wieczory:) Polecam spróbować i nie zrażać się pokłutymi na początku palcami:) A zaczęło się od letniej propozycji poprowadzenia warsztatów z filcowania.O Matko,chciałoby się trochę zarobić,ale nawet wełny w rękach nie trzymałam.Warsztaty się odbyły,ale.. z wyplatania koralikowych bransoletek :-D, a filcowanie odtąd spać mi nie dawało. Zaczęłam drążyć,szukać w internecie lekcji i jak zwykle nie zawiodłam się na Rosjankach,moich ulubionych nauczycielkach wielu technik:) Kłaniam się nisko im twórczym umysłom i chęcią dzielenia się swoimi umiejętnościami z innymi:) Szczególnie zauroczyły mnie filcowe zwierzaczki i inne stworki:) Kupiłam 2 kolory mięciutkiej i przytulnej wełny z merynosów  , igły (jedną grubą,jedną cienką) i według instrukcji Pani Eleny wydziubałam sobie,może trochę krzywego i ze zbyt krótkimi przednimi nóżkami,bo leci na mordkę,ale baaardzo milutkiego kotka:)
Zachęcam Was,kochani gorąco do spróbowania,bo nie ma nic przyjemniejszego,jak dotyk puszystej i przyjemnie grzejącej w ręce wełny:) Powodzenia!

TUTORIAL  "KOTEK Z WEŁNY"  W/G  INSTRUKCJI  ELENY
 http://www.livemaster.ru/topic/119529-kotenok-chunya?








23 komentarze:

  1. ależ ma oczka *.* uroczy! mnie też filcowanie nie daje spokoju, ale jakoś nie mogę się w sobie zebrać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jego oczach można się utopić;) Zbierz się koniecznie,bo oprócz milutkiej maskotki,wyciszysz się i uspokoisz po stresującym dniu.Na mnie zajęcie to działa jak środek nasenny,he,he;)

      Usuń
  2. O rany ja też chce :):):) tyle że nawet nie wiem z czego to :D kotek jest śliczny, podziwiam Cię za wytrwałość! A te z tutoriala powaliły mnie na łopatki! Jak ona to zrobiła, że wyszły takie gładki równe i jak nie z wełny??? to musi być czary mary... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kotkach Eleny zakochałam się od pierwszego wejrzenia:) Nie znam dobrze jeszcze tej techniki ,ale wydaje mi się,że takie gładkie robią się od ostatniego,żmudnego dziubania cienką igiełką.To dziubanie mnie hipnotyzuje;)

      Usuń
  3. Cudowny! Gratuluję determinacji i niesamowitego talentu...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko,tu talent nie potrzebny,tylko duuużo kawy,bo zajęcie naprawdę usypia;)

      Usuń
  4. Śliczny słodziak :) W niczym nie odbiega od tych z tutorialu !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daleko mi do Mistrzyni,ale dzięki za komplement:)

      Usuń
  5. Alicja to jest najpiększniejsza twoja praca !!!!!!!!!!!!!!! Ja też chcetakiego !!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iza,wszystko pokazane dokładnie w tutorialu :) Powodzenia w dziubaniu,a jak by co pytaj:)

      Usuń
  6. Słodki kociak, Arkadio! czego dotkniesz wychodzi piękne!!! Pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jagodo,taka już jestem w gorącej wodzie kąpana i nie lubię monotonii ;) Nie zdziw się,jak wkrótce zobaczysz moje gliniane koraliki,bo właśnie uczęszczam na warsztaty i poznaję tajniki ceramiki:) Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Jeju! Pierwszy?? Toż to cudo jest! Ogromnie mi się podoba :-))
    Filcowałyśmy sobie kiedyś z moja Anią na sucho, ale takie prościzny - serduszka, kwiatki, ale na takie przestrzenne formy zabrakło nam odwagi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Atuś,szal na plecki,naparstki na palce,wygodny fotel,wiadro kawy i do dzieła! 3D, to też prościzna,najwyżej jedną nogę krótszą zrobicie i krzywy ogonek;)Powodzonka Tobie i Ani życzę:)

      Usuń
  8. This cat is very nice!great work Arkadia
    a hug
    sabrina

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana ty to jesteś jak czarodziejka . Najpierw piękne prace z węzełków a teraz cudeńka z filcu , podziwiam i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale ten kotek zabawny :) Gratuluję nowej pasji :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jaki milszy! <3
    Muszę też kiedyś spróbować suchego filcowania, mokre zdecydowanie nie nadaje się na paskudne zimowe wieczory ;))

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny:) cudownego stworka wyczarowałaś! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za dobre słowo,ale krytykę też jakoś przełknę:)