Muszę odpocząć od makramy,bo czuję,że się wypaliłam...Nie mogę tkwić w jednym,bo tracę natchnienie...Obecnie pokazuję chyba ostatni naszyjnik tego lata...Następne będą...ale rzadziej...Muszę zająć się czymś innym, bo mam wrażenie,że jak ten Ikar, zbyt wysoko wzniosłam się ku słońcu i "spaliłam swoje skrzydła"...Dokończę jeszcze kilka prac i robię sobie dłuższe wakacje...Chyba wyjadę gdzieś "za chlebem",bo przyznacie,że z rękodzieła w naszym kraju wyżyć się nie da...a do tego syn na studia się wybiera...
Chcę Wam wszystkim bardzo podziękować za odwiedziny,Wasze zawsze pozytywne i miłe komentarze dodające mi otuchy do pracy i do zobaczenia za...jakiś czas:)
Czyli znikasz??? Ja tak nie chcę, przecież wszędzie jest internet i bloga możesz dalej prowadzić... jednak rozumiem Twoją decyzję i będę mocno trzymać kciuki byś szybko wróciła:))))
OdpowiedzUsuńPowodzenia!!!
Jolinko,nie tak od razu:)Jeszcze trochę tu pobędę,mam miesiąc na podjęcie decyzji.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))))
Piękny naszyjnik i akcent ,którym pokazujesz ,że odfruwasz na jakiś czas...mam nadzieję ,że nie będzie to lot daleki i znowu będziesz cieszyć nasze oczy swoimi cudeńkami.
OdpowiedzUsuńOdpoczynek Ci się należy, więc nabieraj sił i wracaj!!!!......:))))
Pozdrawiam serdecznie
Ja protestuję!! A gdzie ja się będę zatykać z zachwytu??? NIKT poza Tobą nie robi takich naszyjników!
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj, bo musisz. Ale nie porzucaj nas na zbyt długo!
Wspaniały naszyjnik. Nie widać w Twoich pracach oznak wypalenia... ale to co czujesz najbardziej się liczy, więc odpoczywaj, szukaj nowych dróg, natchnień, inspiracji... a z tym jednym w pełni się z Tobą zgadzam: nie da się wyżyć z rękodzieła, a już z makramy zwłaszcza :(
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci byś szczęśliwie odnalazła "swoją ścieżkę".
Pozdrawiam serdecznie
arkadia dear ... your necklace is beautiful to my eyes ... and I'm really sorry that you want to stop for a bit ... but I understand. I am sure that you will return with beautiful work ... and if I can do something useful for you ... do not hesitate to ask!
OdpowiedzUsuńI embrace you strong lucia
Dziękuję dziewczyny,Wasze słowa podnoszą mnie na duchu:)
OdpowiedzUsuńEwa - Thank,you:)
Widzę, że nie tylko ja czuję się wypalona.... Alu powodzenia ! Po odpoczynku - wracaj z nowymi silami i pomyslami . Basia-Bajka
OdpowiedzUsuńFabulous work!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKochana, Twoja praca zachwyca jak zawsze! Mam nadzieję, że po tej przerwie będziesz jeszcze chciała wrócić do tworzenia, i że jeszcze nie raz mnie zaskoczysz.
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciuki!!!
Piękny naszyjnik!
OdpowiedzUsuńJa też nie widzę oznak wypalenia.
No ale odpoczywaj i łap ;-) natchnienie
Naszyjnik jak zwykle piekny!!!
OdpowiedzUsuńNie chciałabym żebyś znikneła. To ty mnie natchnełaś do koralikowanie i gdyby nie twoje poszukiwania, ja bym dzis nie koralikowała. Pozostań i nie odchodź, bądz dalej dla nas natchnieniem, miejscem westchnień, miejscem gdzie można nacieszyć oczy piękną twórczością:)
Ja juz tęsknie:)
Pozdrawiam!
Kochani,jeszcze jestem i na razie myślę czy mnie nie będzie,a jeśli nie będzie,to tylko na jakiś czas.Jest O.K .Dziękuję za Wasze zainteresowanie moją skromną osobą :D
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję, że jednak będziesz. Nie mogę sobie wyobrazić, że opuścisz nas na dłużej.
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz odpocząć od makramy, to może teraz dla odmiany wrócisz do samego koralikowania. Twoje prace są takie piękne.
A to o czym piszesz, że z rękodzieła nie da się żyć, to niestety smutna prawda.
Pozdrawiam
Robisz przepiękne rzeczy, ale staram się zrozumieć Ciebie. Gdy zaczynasz czuć, że muza ma dość, to trzeba jej zrobić przerwę, aby później od nowa chciała Cię wspierać. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńFellixo,czytasz w moich myślach:)Stęskniłam się za koralikami i chciałabym teraz poświęcić im więcej czasu:)
OdpowiedzUsuńBożeno,zgadzam się z Tobą w 100%,że trzeba dać muzie odpocząć :)
Patrze i nie wierze ze taka piekna prace wykonala osoba ktora sie "wypaliła". Oczywiście odpoczynek sie należy, a potem to już nie nadążysz za własnymi pomysłami. Jeżeli MY REKODZIELNICY sie poddamy to zasypia nas kontenery INNEJ biżuterii..., ale "jakoś" trzeba żyć....
OdpowiedzUsuńJa czekam na kolejne Twoje piekne prace.
Pozdrawiam:))))))
Unikatart-Dziękuję za Twoje słowa otuchy:) Gdyby tylko jeszcze ta nasza PASJA mogła na siebie zarobić i aby jeszcze choć troszkę z tego zostało na "zbytki":)
OdpowiedzUsuńArkadio..Naszyjnik sliczny..Ciezko dopatrzec sie "wypalenia"..Ale odpoczynek jest potrzebny..Dlatego powodzenia i oby Ci bylo jak najlepiej..A ja bede zagladac, kiedy znowu wrocisz i bedziesz znowu zamieszczac cudenka..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i sloneczka zycze..
Arkadio, twój naszyjnik jak zawsze cudowny!!!
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego odpoczynku, a synowi dobrze studiować! =)
Hey Arkadia,
OdpowiedzUsuńvery Beautiful Work!!! Love it!
Ciao
Susy
Asiu,Swietłano - Bardzo dziękuję za odwiedzinki i Wasze miłe słowa:)
OdpowiedzUsuńSusy - Thank,you:)
Chciałam tylko napisać, ze cieszę się, że do mnie wpadasz i piszesz parę słów :-)
OdpowiedzUsuńJustynko,odwiedziny u Ciebie to dla mnie wielka przyjemność,a że jeszcze napiszę parę słów po to by Tobie sprawić przyjemność cieszy mnie jeszcze bardziej(cmok) :)
OdpowiedzUsuńsei bravissima!!!
OdpowiedzUsuńros
nigdy nie widziałam tak niesamowitej i pięknej biżuterii.. podziwiam!
OdpowiedzUsuńRosalba - Thank,you:)
OdpowiedzUsuńMamurasaki - Dziękuję :)
przecudny naszyjnik, zapiera dech w piersiach :)
OdpowiedzUsuń