Nie mogłam zupełnie dodawać zdjęć.Nie było u mnie opcji "Dodaj pliki".Dziękuję wszystkim,którzy podpowiadali mi co robić,niestety bez rezultatu.Na koniec okazało się,że muszę zmienić wyszukiwarkę na google chrome,potem powyłączać jakieś wtyczki i na razie jest O.K.Sama bym się w tym i tak nie połapała,gdyby nie mój student-informatyk.Teraz to pikuś:)
Kolię "Leśne Królestwo" wyszywałam z przerwami miesiąc,po jednym koraliku (zorientowani w hafcie koralikowym wiedzą o co chodzi:) ) Począwszy od ręcznego narysowania wzoru na tkaninie, do zaczepienia listkowych dyndałków.Odkładałam ją kilka razy,zaczęłam w tym czasie drugą,zrobiłam kilka bransoletek dla córki , która opuściła rodzinne gniazdo i wyjechała na drugi koniec Polski...
Lubię tworzyć naszyjniki - obrazy,a Rosjanki takie projektowanie nazywają rysowanie koralikami:).
Naszyjnik został wykonany z :
*Kamieni naturalnych,tj.:
-Chalcedon koronkowy z pięknym rysunkiem przypominającym krajobraz górski
-Jaspis "tygrysie oko"
-Jaspis "kambaba"
-Jaspis krajobrazowy
-Ryolit (riolit)
*Pereł Swarovskiego
*Japońskich koralików drobnych Miyuki Delica i Rocailles
*Czeskich koralików drobnych Jablonex i Preciosa
*Elementów metalowych w kolorze antycznego brązu
*Ekoskóry
*Listków makramowych wyplecionych z 0,5 mm sznurka C-Lon
Kolia ,z tymi spadającymi listkami wyszła mi taka jesienna trochę,ale wkrótce skończę letnią,całą w błękitach:)
Poza tym nalepiłam sobie kaboszonów z glinki ceramicznej,takich jakie chciałam.W sklepach dostępne są kaboszony,albo z rzeźbą zbyt blisko krawędzi,przez co nie można ich dobrze opleść koralikami,bo odstają,albo są zbyt małe i po okoralikowaniu obrazek staje się prawie niewidoczny.Moje mają wielkość 5cm / 4cm. Na moje specjalne zamówienie Pani Kasia z ART-Butique wyprodukowała mi papiery z motywami o wielkości 4 cm / 3 cm i techniką decoupage ozdobiłam swoje kaboszony zostawiając brzegi na okoralikowanie:)
Ponieważ kaboszony były ręcznie formowane,nie są idealnie równe,ale po okoralikowaniu nie widać żadnych różnic:)
To mam teraz zajęcie na parę dobrych miesięcy:)
Gorąco wszystkich pozdrawiam i mam nadzieję,że z bloggerem nie będę już miała takich nieciekawych "przygód"
PS. Jednak ciągle jest problem,bo nie mogę zmniejszać zdjęć,a jak już się uda ,to pojawiają się jako czysta kartka:( Lepsze jednak to,niż nic.
Ponieważ kaboszony były ręcznie formowane,nie są idealnie równe,ale po okoralikowaniu nie widać żadnych różnic:)
Gorąco wszystkich pozdrawiam i mam nadzieję,że z bloggerem nie będę już miała takich nieciekawych "przygód"
PS. Jednak ciągle jest problem,bo nie mogę zmniejszać zdjęć,a jak już się uda ,to pojawiają się jako czysta kartka:( Lepsze jednak to,niż nic.
Witam bardzo serdecznie! Nareszcie jesteś!Tak bardzo brakowało mi nowości,tych cudowności na Twoim blogu ! Cieszę się niezmiernie!!!
OdpowiedzUsuńKaboszony są przepiękne ,ciekawa jestem jak zostaną oprawione !!! Pozdrawiam serdecznie!!!
Cieszę się ,że ktoś za mną się stęsknił;) Dziękuję za miłe słowa,a Twoje prace niezmiennie podziwiam:)
UsuńNaszyjnik i kaboszony są niesamowite
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie:)
UsuńWelcome back, dear Arkadia!
OdpowiedzUsuńYour new collar is absolutely amazing and unique!
And I like your elegant handmade cabochons, Bravo.
With my best wishes and greetings for you, from Lower-Austria:
Uli
Welcome,dear Uli!
UsuńYou are always find time to visit me and leave a few kind words.Thank you for your appreciation.:)
no to witaj nareszcie, kolia przepiękna, jak zwykle arcydzieło, na razie
OdpowiedzUsuńTwoje kaboszony nie mają sobie równych! Tak pięknych jeszcze nie widziałam. Może i dobrze, bo poczułam jak mnie w palcach coś świerzbi, żeby spróbować haftu koralikami ;-D
OdpowiedzUsuńNaszyjnik imponujący!
Kochana, jak poradziłaś sobie z szydełkowaniem sznurów,to haft koralikowy to pesteczka:)A jak podobno wzrok się przy tym wyostrza(choć niektórzy twierdzą,że się traci):)
UsuńAmazing necklace and wonderful cabochons!!
OdpowiedzUsuńThank,you Paola very much:)
UsuńWow, what a magnificent necklace! I love every part of it. And those cabs are scrumptious. Can't wait to see what you make them into. Sorry to hear that you're having so much trouble with the computer though.
OdpowiedzUsuńThank,you,Caroline for visiting and you're kind words:)
UsuńCieszę się ogromnie z Twojego powrotu:) Kolia zachwycająca:)Kaboszony cudne:)
OdpowiedzUsuńJa też stęskniłam się za Twoimi pracami, od czasu do czasu zaglądałam... tak jak teraz.- i zostałam nagrodzona za cierpliwość :)))
OdpowiedzUsuńNaszyjnik cudowny - jesteś prawdziwą Artystką!!!
Pomysł z własnymi kaboszonami przedni- ja też wykorzystywałam do kora likowania własnoręcznie zrobione, ale na drewnianych kółeczkach.
Mnie nowy interfejs bloggera też nie bardzo pasuje ale trzeba podobno iść z duchem czasów... tiaaaaa ;)))))
Fajnie, że jesteś:)
Jejciu jakie cudowności tworzysz!
OdpowiedzUsuńKolia jest przepiękna =D a kaboszonki bardzo oryginalne =D
Pozdrawiam cieplutko =}
Kolia jest zachwycająca, prawdziwe cudo. Kaboszony tez piękne.Teraz czekam na gotowe broszki i wisiory z nimi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niesamowity kamień, niesamowity naszyjnik, niesamowite kaboszony!!!
OdpowiedzUsuńJuż rok męczę się z haftem koralikowym, a końca jeszcze nie widać ;)
El collar es fabuloso y los cabujones ...me encantan!!!!!
OdpowiedzUsuńThank you,Cristina:)
UsuńDziękuję pozostałym dziewczynom za wszystkie Wasze miłe słowa.Bardzo się cieszę,że mam wokół tyle życzliwych osób,z wzajemnością oczywiście.Pozdrawiam Was Kochani goraco!!!
OdpowiedzUsuńPrawdziwe dzieło sztuki!!!
OdpowiedzUsuńJesteś Wielka!!!
A pomysł na własne kaboszony genialny, pięknie się udały, a jakie cudeńka pewnie z nich powstaną...
Pozdrawiam :)
Ale cudna kolia , bardzo mi się podoba , zawsze te Twoje prace są tak dopracowane do ostatniego szczegółu .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Beautiful!!!!
OdpowiedzUsuńthank,you, Cristina:)
UsuńMamma mia che spettacolo!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mi hai lasciato a bocca aperta. Baci
OdpowiedzUsuńEmi
thank,you,Emi:)
UsuńCuda! A ten naszyjnik - aż omal z krzesła nie spadłam z wrażenia!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się,bo dopiero się rozkręcam:D
UsuńPadłam i nie mam siły się podnieść ;-)
OdpowiedzUsuńNo i cudnie, że wreszcie wróciłaś :-)
OdpowiedzUsuńTęskniłam bardzo!!!
OdpowiedzUsuńJakie cudowności tu pokazujesz, jaka pomysłowa z ciebie dziewczyna. Te kaboszony (co za dziwna nazwa)stworzone przez ciebie są cudowne. Marzył by mi się taki wisior z różą.
Arkadio, brak słów ! normalnie cuda robisz i te wlasnoręcznie zrobione kaboszony - podziwiam i baaardzo bym chciala nauczyć się koralikowania , na początek oplatanie kaboszona , ale dla mnie nawet to jest skomplikowane .... Dobrze, że jesteś i znowu pokazujesz swoje dziela.
OdpowiedzUsuńTyle słów zostało już powiedzianych, że aż mi ich zabrakło na widok tej przepięknej kolii, jest wprost oszałamiająca! pozdrawiam serdecznie - floressy
OdpowiedzUsuń