Podobają mi się sutaszowe dzieła.Ponieważ nie miałam sutaszu wpadłam więc na pomysł aby perełki wszyć w satynowy sznurek,wypleciony najpierw techniką makramy.Uzyskałam chyba podobny efekt...
Wisiorek ten robiłam tak na próbę,czy w ogóle coś wyjdzie.Wyszło,a nawet skonfiskowany już został przez moją córkę,której trudno dogodzić ;c).Czasami przydaje się znajomość kilku technik,które można później ze sobą łączyć uzyskując różne ciekawe efekty :c).
Niesamowity!! Az żal..że nie zdążyła byś mi czegoś takiego do piątku zrobić. W sam raz do mojej sukni byłby :(
OdpowiedzUsuńA... to na pole bitwy wyjeżdżacie?
OdpowiedzUsuńNo raczej nie zdążę,może za rok:/.Tak ze dwa tygodnie wcześniej daj znać.
Moc wrażeń pod Grunwaldem Wam życzę:c)
dziękuję :) sama coś kombinuję z biżuterią, ale chyba na kolczykach się zakończy :)
OdpowiedzUsuńPiękny naszyjnik!!!
OdpowiedzUsuńCuda Ci wychodzą z tego połączenia technik :)
Pozdrawiam
Jest niesamowity. Bardzo efektowny no i nareszcie córcia doceniła Mamę. Super!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZgadza się, łączenie technik daje bardzo atrakcyjne i nietypowe efekty :) Naszyjnik rewelacyjny, zresztą jak wszystko, co pokazujesz!
OdpowiedzUsuńWitam Arkadia!
OdpowiedzUsuńRewelacja! Bardzo ładne biżuterię!
Gratulacje!
Pocałunki! :)
Dziękuję wszystkim za miłe komentarze:)
OdpowiedzUsuń