Dużo się u mnie dzieje ostatnio.Zamówienia,wymianka z przyjaciółką od makramy z Włoch-Lucią(mam nadzieję,że jeszcze troszkę poczeka),konkurs "Urban Beautiful"(link w zakładkach obok),do którego wszystkich zachęcam.Zgłoszenia do 10.05.2011 ,a w nagrodę vouchery na pakiety koralików za 500,300 i 40 Funtów.Myślę,że warto spróbować.Już wzięłam udział w jednym zagranicznym konkursie,ale od grudnia jest cisza,bo w tej chwili jury wybiera po 3 naszyjniki z każdej kategorii. Obiecuję go pokazać,jak tylko będzie można,w tej chwili,nie mogę złamać reguł konkursu.Po za tym współpraca z niedawno otwartą Galerią CraftBook ,więc tam też muszę umieścić kilka prac.Chyba porywam się z motyką na słońce...zbyt dużo naobiecywałam znajomym...muszę się jakoś zorganizować,bo już nie wyrabiam na zakręcie...Z drugiej jednak strony, to jest dla mnie wielka motywacja do działania i to nic,że wczoraj córka zwróciła mi uwagę,że mam oczy czerwone od nocnego ślęczenia.Najważniejsza jest PASJA tworzenia!!!
Naszyjnik robiłam na zamówienie dla pewnej pani na ślub...tylko,że nie jej,chociaż tak z początku zrozumiałam ;).Miał być słodki,ale odważny i efektowny,po za tym miał pasować do szafirowej sukni.Szczerze powiem, trudno mi się tworzy na zamówienie,nigdy nie wiem,czy sprostam zadaniu,a efekt końcowy spodoba się osobie zainteresowanej.Pani Beato,bardzo proszę o obiektywną ocenę i...wcale się nie obrażę,jeśli to nie to o co Pani chodziło;).
Wszystkich gorąco pozdrawiam i życzę mnóstwo natchnienia do tworzenia :)
Ten nazwałam "Bogini Lasów-Artemida" znajduje się od jakiegoś czasu w wyżej wymienionej Galerii CraftBook :)
I gdzie ta wiosna,gdzie????????????? Zdjęcia z mego podwórka:)